Star Trek Klub

Forum poświęcone serialowi i filmom "Star Trek"

Ogłoszenie

Gości zapraszam do rejestracji


#1 2010-07-03 22:30:17

 Cornelia46

Administrator

8927325
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-29
Posty: 48
Punktów :   

Ranking filmów

Jaki jest wasz ranking filmów?
Kiedyś chyba napisałam że Star Trek XI to jeden z najlepszych filmów Trekowych. Teraz, uważam inaczej. Oto mój ranking:

1. Star Trek I: The Motion Picture
2. Star Trek II: The Wrath of Khan  (Gniew Khana)
3. Star Trek III: The Search of Spock (W poszukiwaniu Spocka)
4. Star Trek XI
5. Star Trek X: Nemesis
6. Star Trek VII: Generation (Pokolenia)

Więc tak:
STI: TMP - jest według mnie klasyką kinowego Treka. Jest według mnie naprawde świetny.
Pomysł przejścia Spocka przed Kolinahr mi się podobał i przy wejściu Spocka na mostek upadałam ze śmiechu, lecz nie wiem dlaczego na wolkanie Spock miał długie włosy - czyżby na kursie Kolinahr nie można było obcinać włosów ?
Oczywiście najlepsze w tym filmie były małe utarczki Spocka z McCoyem, które uwielbiam
Szczególnie "według pana powinniśmy dać mu klapsa?" i "pana dziecko pokazuje różki"

STII - Świetny film, tak samo jak STI. Troche zabrałko mi utarczek znanych mi "kłutników". Nagłupsze w tym filmie było scena w której Spock podejmuje decyzje na mostku by się poświęcić. Końcowa scena za to jest najlepsza

STIII - Więc tak, zdecydowaliby się albo Spock pozostaje martwy i tyle, albo trzeba było go nie uśmierać. Ale film mi się podobał. No i z tego filmu pochodzi mój ulubiony cytat" Zielonokrwisty skur*****. To jego zemsta za wszystkie spory które przegrał" wypowiedziany przez McCoya gdy dowiaduje się że ma katra Spocka. Hah... uśmiałam się przy tym.
Ale ma jeden burak, który zauważyłam. Mianowicie kiedy Sarek mówi do Kirka "Ale jakim kosztem? Twój statek... syn?" Ale z kąd on wiedział że mu syn umarł? O statek mniejsza z tym, to jestem wstanie zrozumieć...

STXI - Na początku film mnie urzekł. Może to wina efektów specjalnych? Nie wydaje mi się.
Według mnie film podoba się tym co nie oglądali nigdy Star Treka albo przynajmniej Oryginalnej Serii (TOS). Chociaż przypadki się zdarzają. Gdy oglądałam pierwszy raz ten film, zabardzo nieznałam się na TOSie i film mnie odrazu urzekł. Lecz teraz... wszystko się zmieniło.
Zacznijmy od plusów - Są świetne efekty specjalne, pełno humoru no i aktorzy podobni do TOS-owych (np. McCoy).
U mnie już film dostał plus za to że jest o załodze TOS-a.
Buraki ma każdy film, chociażby te najmniejsze, ale film Abramsa miał je zbyt porażające dla mnie...
Oczywiście wysłanie statek pełen kadetów na pomoc wolkanom jest nierozważne - co tacy niedoświadczeni kadeci mogą zrobić?
Kirk... to normalnie jakiś bachor, który dostaje dowodzenie statkiem za jakieś dwa, trzy dobre uczynki. Jego postępowanie jest strasznie durne. Test Kabayashi Maru (czy jak mu tam), jest niedoprzejścia a mimo to wszyscy kadeci zdają, ale oczywiście Kirk musi udowodnić swoją głupote i zmienia opragromowanie (choć w takim razie Oryginalny Kirk też chciał udowodnić swoją głupote).
A Uhure nie moge przełknąć. Poprostu nie moge. A postać która najbardziej mnie rozczarowała to... Spock.
O bogowie... to nie ten sam Spock. To ktoś zupełnie inny. Patrząc na Oryginalnego Spocka widzę wolkanina z domieszką ludzkiej krwii która czasem wychodzi na zewnątrz, ale jest przez niego z całych sił ukrywana.
Patrząc na tego nowego... widze człowieka który dla zabawy próbuje udawać wolkanina i kiepsko mu to wychodzi.
Oczywiście Spock zachowuje się irracjonalnie... a w każdym razie nierozsądnie. Najlepiej przecież kłopotliwego kadeta wywalić poza statek na planete skutą lodem i złamać paragraf o bezpieczeństwie zdrowia i życia, tylko po to by Kirka zagonił jakiś wielki czerwony stwór, który chce go pożreć (tak... bardzo się naje takim malutkim stworzeniem...)do jaskini i by spotkał tam łaskawie Spocka z przyszłości...
No i najbardziej co mnie poraziło... Spock zakochuję się w Uhurze... Spock by się prędzej chyba zabił niż zakochał ale mniejsza z tym...
Jedyną moją ulubioną postacią którą niezgnocili jest McCoy.
Daje drugą i ostatnią szanse Abramsowi - jeśli sknosi film Star Trek XII, będzie miał przechlapane.

NEM - Film o załodze TNG. Nie znam zbytnio tej załogi, ale film nawet fajny.

GEN - Najgorszy film Trekowy jaki mógł powstać (choć wszystkich filmów nie oglądałam). Scenarzyści chcieli chyba na siłe połączyć załoge TOS i TNG i w tym celu powstał zaburaczony Nexus...

Oho... rozpisałam sie


-"Nie mogę uwierzyć, ze mówi pan poważnie o pozostawieniu kogoś.
-Bardziej racjonalne jest poświęcenie jednego niż sześciu, doktorze.
-Nie mówię o racjonalności!
-Byłoby mądrze, gdyby pan zaczął."

Offline

 
Star, Trek, Klub, Forum, poświęcone, serialowi, i, filmom, Star Trek, broń, enterprise, enterprize, moduły, telepatia, obcy, ufo, Vollkanie

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoplay.pun.pl www.narutotest.pun.pl www.perfect-world.pun.pl www.forumdeskorolkowe.pun.pl www.oddworld.pun.pl